poniedziałek, 26 maja 2014

25.05.14

Na śniadanie jajecznica z pomidorem i pieczywem. Do tego kawa.

Jakoś nie miałam ochoty na nic konkretnego w pracy. Zapakowałam więc jabłko i bakalie. I podczas jedzenia odkryłam fajny sposób. Ponieważ żurawiny zwykle się rozpadają to zawijałam migdał w żurawinę i było bardzo smacznie. Przyznaję się jeszcze do soku marchewkowego i domowego ciastka, którym poczęstowała mnie koleżanka. 

A taką obiado-kolację przygotował mi mój chłopak. Pierś z kurczaka smażona w papirusie, pieczywo i karmelizowana marchewka z koperkiem. Pycha!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz